wtorek, 10 marca 2015

Marlena part3.

                Dawno mnie tu nie było.. Stanowczo za długo i muszę dużo nadrabiać! Tyle się wydarzyło, że nie ma co wspominać - jedynie się cieszyć bądź smucić. No, ale pokrótce: mam teraz MASĘ wolnego czasu i pożytkuje ją w sposób bardzo płytki, bo śpię do 14. Ot moje małe wakacje. Następnie zaczęły się problemy to te to tamte i nikt mnie nie uprzedził, że może być kiedyś aż taka **ujnia.. Cóż podobno ktoś kiedyś nazwał to życiem! Nowe wyzwania nowe cele i plany. Lubie/nie lubię? Raczej nie lubię. Jestem osoba może i szalona, ale jeszcze nikt nie wykopał fundamentów na księżycu. Hm.. Może będę pierwsza? :>
Jeszcze tak napomknę, że chciałabym już wiosnę, bo ta piękna - ostatnimi czasy - pogoda mobilizuje mnie do działania i pozwala na choć chwilowy optymizm!

A na dobranoc/dzień dobry moja zdolniacha - Marleniocha :*



1 komentarz:

  1. Mamy piękną kuzyneczkę, i niejedną xd
    Pozdrawiam z wnętrza książek do matmy i fizyki...

    OdpowiedzUsuń