Ślepnę. Zaczynam coraz gorzej widzieć. Pewnie od ślęczenia przed kompem i ciągłym przerabianiu zdjęć. A jak pomyśle sobie, że na wizytę do okulisty będę czekać pół roku to mi się odechciewa wszystkiego. Na szczęście jeszcze mam zapał i chęci!
Za wiele nie będę pisać, bo nie mam czasu więc łapcie kolejna porcję Marleny.
a jutro nowa twarz i nowe szlaki :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz